W naszym domu mieszka mały chłopiec, który nie uznaje długiego snu, wstaje razem ze słoneczkiem :)

Mamy z Jackiem taką jedną weekendową tradycję, ja w sobotę a Jacek w niedziele, śpimy tak długo, aż się wyśpimy. Druga osoba w tym czasie pilnuje małego rozbójnika, a na wyraźny sygnał ;) podaje śniadanie :)

Kto nie ma dzieci, ten pewnie uzna, ze o 9:30 w niedziele, to dopiero przewraca się na drugą stronę :) Ale osoby z małymi dziećmi, wiedzą że spanie w zamkniętym pokoju w ciszy i spokoju do 9:30 to luksus :)

Niedzielne śniadania w ogóle mają to do siebie, że są jedzone później niż zwykle, takie leniwe, czasami są w porze obiadowej, przez co są bardziej konkretne.

Takie śniadanie jak dziś jest przepyszne, jajka są wilgotne, idealnie usmażone, potrawka w zależności od upodobań, pikantna lub delikatniejsza w smaku. Na blogu macie też przepis na zbójnickie jajca, bardziej konkretną wersję dzisiejszego śniadania :)

Tutaj po kliknięciu, znajdziesz więcej propozycji śniadaniowych.

To danie jest uniwersalne :) może być śniadaniem, szybkim obiadem, a nawet kolacją :)