Zakwas żytni na chleb
Przepis pochodzi ze strony http://kasia.in
No to zaczynamy ;)
Na samym początku powiem, że pierwszy zakwas wyprodukowałam prawie 3 lata temu i jest on ze mną do dzisiaj :) Za zrobienie zakwasu zabierałam się chyba rok, zawsze obawiałam się, jakiegoś strasznie ciężkiego, trudnego wkładu z mojej strony, okazało się, że są to zaledwie 2 minuty dziennie :), robi się właściwie sam.
Od dzisiaj na moim facebooku robię z Wami zakwas, odpowiem na pytania itd zapraszam klik
Składniki
mąka żytnia typ 720-2000
- woda najlepiej przefiltrowana lub przegotowana
Przeskanuj poniższy kod w swoim telefonie aby uzyskać listę składników
Przygotowanie
Mój zakwas wyprodukowałam z mąki żytniej typ 720, polecam Wam zacząć produkować zakwas z tej mąki, ponieważ na samym początku może nie szaleje nam w słoikach jak na razowej mące, ale przy produkcji zakwasu w której część produkcji ląduje w koszu, łatwiej jest robić z tańszej, łatwiej dostępnej mąki :) Wyprodukowany zakwas na mące żytniej typ 720 wystarczy raz dokarmić mąką żytnią typu razowego 2000 i już mamy zakwas razowy :) Więc nie ma co się rozpisywać nad typami mąki, ważne żeby była to mąka żytnia i zachowane proporcje dokarmiania dzięki czemu wyhodujemy kultury bakterii, zwane dzikimi drożdżami
Zaczynamy :)
Najlepiej przyszykować sobie od razu większy słoik ja zaczynałam w 300 ml słoikiem zamykanym tak jak na zdjęciu, jedynie wyciągnęłam gumę, żeby słoik nie był szczelnie zamknięty, ale żeby nieproszeni goście nie mogli się do niego dobrać :)
Ustalmy sobie stałą godzinę, w której najwygodniej będzie nam karmić zakwas np godzina poranna, o której robimy sobie śniadanie i będziemy przy okazji karmić też naszego nowego żarłoka :)
DZIEŃ 1 o ustalonej godzinie
Do słoika dodajemy :
100 ml wody i 100g mąki żytniej dokładnie mieszamy i ustawiamy słoik w ciepłym miejscu (24-27C) na 24 godziny. Mój zakwas stoi na na lodówce, pod sufitem niedaleko gazówki ma cieplutko że hooho :), można też ustawić niedaleko kaloryfera, jednak nie należy stawiać słoika bezpośrednio na kaloryferze.
DZIEŃ 2 o ustalona godzinie
W słoiku znajduje się 200 ml mieszanki, my do dalszej produkcji potrzebujemy jedynie 100 ml więc połowę mieszanki wylewamy!
W słoiku zostawiamy 100 ml mieszanki dodajemy 100 ml wody i 100g żytniej mąki wszystko dokładnie mieszamy i znowu ustawiamy w ciepłym miejscu na 24 godziny.
DZIEŃ 3 o ustalona godzinie
W słoiku zostawiamy 100 ml mieszanki dodajemy 100 ml wody i 100g żytniej mąki wszystko dokładnie mieszamy i znowu ustawiamy w ciepłym miejscu na 24 godziny
DZIEŃ 4 o ustalona godzinie
W słoiku zostawiamy 100 ml mieszanki dodajemy 100 ml wody i 100g żytniej mąki wszystko dokładnie mieszamy i znowu ustawiamy w ciepłym miejscu na 24 godziny
DZIEŃ 5
W słoiku zostawiamy 100 ml zakwasu (tak to już to!) dodajemy 100 ml wody i 100g żytniej mąki wszystko dokładnie mieszamy
Zostawiamy na ok 8 godzin, jeśli widać, że ładnie pracuje to można już dzisiaj zacząć robić zaczyn na chleb
Albo wstawić do lodówki i karmić na początku co 7 dni, a później co 10-14, a w między czasie wyciągać ze słoika tyle, ile potrzebujemy.
Jeśli jeszcze za dużo w naszym słoiku się nie dzieje, to musimy go jeszcze 1,2 dni pokarmić i przy okazji sprawdzić czy mąka nie jest stara, lub złej jakości. Ja gdy te 3 lata temu robiłam zakwas to w 6 dzień upiekłam chleb z zakwasu który musimy wylewać, a resztę zakwasu karmiłam jeszcze przez 3 dni, czyli produkowałam zakwas przez 8 dni, ale tylko dlatego, że miałam średniej jakości mąkę.
Na samym początku jak pewnie większość z Was obchodziłam się z nim jak z jajkiem, pilnowałam czasu dokarmiania, ilości mąki, wody itd z czasem zauważyłam, że to nie jajeczko, nie zbije się ! Zauważyłam, że najważniejsze w dbaniu o zakwas jest
1) dobrej jakości mąka, 2) przefiltrowana, lub przegotowana woda, 3) temperatura otoczenia mój najlepiej rośnie trzymany na lodówce, pod sufitem niedaleko gazówki ma cieplutko że hooho :)
Czasami po dokarmieniu nie chce rosnąć, ale właściwości jako spulchniacz w cieście ma!, czasami pogoda, wilgotność, jakość mąki powoduje, że zakwas robi nam psikusy, ale dopóki nie spleśnieje to znaczy, że żyje ! i niech Was nie odstraszą jego największe smrodki, rozdwajanie się, skorupka lub gruby kożuch na wierzchu, bo to wszystko jest dozwolone!. Jeśli w trakcie hodowania zakwas wyraźnie straci na mocy dokarmiam go mąką żytnią razową czyli typ 2000 i dalej dodaję 720. Ale tak naprawdę zobaczycie, że Wasz zakwas składa się z bardzo dużej ilości i rodzajów mąki, bo podobno najlepszy zakwas to zakwas do którego dodaje się zaczyny czyli mieszanki zakwasu z mąkami i wodą które mają dać nam chleb- zaczyn w większości chlebów robi się w przeddzień pieczenia chleba, tylko pamiętajcie do zakwasu nie dodajemy zaczynów z solą i tłuszczem, bo zabijają zakwas.
Jeśli chleby pieczemy rzadko, to lepiej zakwas chować do lodówki. Niekarmiony w lodówce może stać do 14 dni. Później wyciągamy go z lodówki odstawiamy w ciepłe miejsce na 2 godziny i dokarmiamy w proporcjach np 100g zakwasu - 100g wody - 100g mąki żytniej zostawiamy go na 6 godzin i chowamy z powrotem do lodówki, lub robimy zaczyn na chleb.
Dalej się nie rozpisuje, zachęcam Was do zadawania pytań w komentarzach, ekspertem zakwasowym co prawda nie jestem :) ale mam za sobą niecałe 3 lata praktyki, setki upieczonych chlebów i coś tam o zakwasie wiem :)
Dodaj komentarz
Twój adres email nie jest wymagany i nie zostanie opublikowany
Lista komentarzy