Ogród

jak rozmnażać pelargonie. Trzy sposoby ukorzeniania sadzonek pelargonii.

qr code url jak rozmnażać pelargonie. Jak pobierać sadzonki pelargonii
2015-02-27  Komentarzy 52 

Wpis ten będzie co jakiś czas aktualizowany, w to co mi się przypomni :), na bieżąco będę dodawała tu różne porady i nowe zdjęcia. Zaglądaj tu co jakiś czas :)

Co roku od połowy maja do późnej jesieni wiele tarasów, balkonów i okien zdobią najpopularniejsze w Polsce kwiaty balkonowe czyli pelargonie :) Występują w wielu odmianach, są łatwe w uprawie i odporne na różne choroby, poradzą sobie z nimi nawet początkujący ogrodnicy. Pelargonią do szczęścia potrzebne jest jedynie zapewnienie ciepła, słońca, wody i nawozu do roślin kwitnących.

Rozmnażanie pelargonii jest bardzo proste, łatwo i szybko się ukorzeniają. Ja co roku potrzebuje wieeeeele sadzonek, to sporo pieniędzy jeśli policzyć jeszcze dodatkowo ziemie, nawozy, donice, dlatego wolę samodzielnie pozyskać sadzonki, aby oszczędzić pieniądze. :) Porządne sadzonki nowych pelargonii w centrach ogrodniczych kosztują około 10 zł/sztukę, te nędzne, malutkie marketowe najczęściej 6 paki około 12 zł, można czatować na promocje, czy kupować te ledwo żyjące, ale ja oczekuję pięknych roślin, które będę oglądać przez całe wakacje, dlatego wolę wyhodować swoje, za darmo :)

Mój ulubiony okulizak, którym robię ostre cięcia KLIK

Pokażę Wam trzy sposoby rozmnażania pelargonii, które uzyskamy z zeszłorocznych, przezimowanych roślin. Rozpisałam się aż za bardzo, ale chciałam jak najdokładniej wszystko opisać, aby każdemu się udało. Najlepiej zobaczyć filmik, to dziecinnie proste.

Skąd wziąć sadzonki pelargonii

No najprościej ze swoich zeszłorocznych, przezimowanych pelargonii, ale jeśli dopiero zaczynacie, to popytajcie sąsiadki, babcie, ciotki. Jeśli mają, to na pewno dadzą Wam kilka sadzonek, bo i tak będą je urywały, aby pobudzić rośliny i aby się rozkrzewiły na wiosnę.

Pierwsza, chyba najbardziej popularna metoda to ukorzenianie pozyskanych sadzonek w wodzie, kolejna to ukorzenianie prawidłowo pobranych sadzonek wierzchołokowych i trzecia niedawno podpatrzona w programie Gardeners World, ukorzenianie liści. Za około miesiąc wróćcie do tego wpisu, aby zobaczyć jak rozwinęły się każde sadzonki.

Specjalnie dla Was nakręciłam filmik, na którym starałam się dokładnie pokazać i opowiedzieć jak pobrać sadzonkę z przezimowanej pelargonii, jak ukorzeniać sadzonki pelargonii i jak o nie dbać, aby w połowie maja, przesadzone do donic, zaczęły kwitnąć.

Kiedy pobierać sadzonki pelargonii

Pelargonie najlepiej rozmnażać od połowy lutego do połowy marca, jeśli przeoczycie ten termin, kolejny przypadnie dopiero na wrzesień, ale pamiętajcie, że będzie trzeba zapewnić im odpowiednie, chłodne i jasne miejsce na przezimowanie.

Sadzonki ukorzeniają się w ciągu 2-3 tygodni, aby sprawdzić czy są już ukorzenione, wystarczy lekko pociągnąć sadzonkę do góry, jeśli stawia opór, to znaczy, że jest ukorzeniona, jeśli lekko wychodzi, musicie jeszcze poczekać.

Jak rozmnażać pelargonie

Prawidłowo przezimowana pelargonia do lutego wykształci kilka odrostów, z których możemy pobrać nowe sadzonki. Ucinamy ostrym nożem 5-10 cm przyrosty wierzchołkowe. Oczywiście jeśli macie mało sadzonek, a chcielibyście uzyskać więcej, możecie spróbować ukorzeniać też pędy środkowe, ale ukorzeniają się one o wiele gorzej niż te wierzchołkowe.

Najlepsze będą pędy wierzchołkowe, starajcie ucinać je tam gdzie są zielone, jeszcze nie zdrewniałe, obrywamy niepotrzebne liście, które pobierając wodę będą osłabiały roślinę i opóźniały wykształcanie korzeni.

Jak ukorzeniać sadzonki pelargonii?

-Sposób pierwszy, ukorzenianie pobranych sadzonek w doniczkach

Będziemy potrzebowali doniczek, ziemi i wody. Co do doniczek, polecam Wam moje ulubione, wielodoniczki, są tanie, wygodne w podlewaniu, transporcie i zajmują stosunkowo mało miejsca w odróżnieniu od okrągłych doniczek. Jeśli ich nie macie oczywiście możecie do tego użyć nawet pojemników po jogurtach. Odradzam umieszczenie kilku sadzonek w jednym większym pojemniku, bo korzenie się poplątają, a Wy podczas przesadzania je uszkodzicie i niepotrzebnie osłabicie.

Pozyskane sadzonki wkładamy do doniczek wypełnionych ziemią, ja używam zwykłej ziemi uniwersalnej do wysiewu nasion. Ziemia w której będziecie ukorzeniać swoje sadzonki pelargonii musi być lekka, przepuszczalna, bo do wytworzenia korzeni niezbędny jest tlen. Zadbajcie, aby nóżka sadzonki znajdowała się chociaż 1 cm powyżej dna doniczki.

Do doniczki nasypujemy ziemi, ugniatamy ją, za pomocą ołówka robimy wgłębienie i wkładamy sadzonkę na głębokość kilku cm. Dociskamy ziemie dookoła sadzonki, podlewamy obficie. Pamiętajcie, że doniczki muszą mieć dziurki na dole, aby nadmiar wody mógł odpłynąć. Najlepiej co tydzień wstawić doniczki na pół godziny do pojemnika z wodą, aby ziemia naciągnęła jak gąbka potrzebną ilość wody.

Jak dbać o sadzonki pelargonii

Sadzonki, aby się ukorzeniły muszą mieć stale wilgotne podłoże, ale popadajcie w skrajność i nie róbcie im codziennie bagienka :) Wystarczy raz na tydzień wstawić doniczki do wody, aby ziemia wciągnęła odpowiednią ilość wody.

Sadzonki muszą stać w miejscu dobrze nasłonecznionym, ale nie w pełnym słońcu, bo ziemia będzie za szybko wysychać.

Temperatura powinna być w granicach 18-23 stopni.

Prawidłowo zadbane sadzonki bardzo szybko zaczną powiększać swoje rozmiary, rozrastać się. Po dwóch - trzech tygodniach będą ukorzenione, wtedy będzie odpowiedni czas, aby zacząć je uszczykiwać od góry, aby zaczęły się rozkrzewiać, przez co będą obficiej kwitły. Uważajcie jednak, aby nie robić tego za późno, bo przypadkiem możecie uszczyknąć pędy kwiatowe :)

-Sposób drugi, ukorzenianie pobranych sadzonek w wodzie

To najprostszy sposób ukorzeniania roślin, choć pelargonii raczej tym sposobem nie rozmnażam, bo później i tak trzeba umieścić je w ziemi :) Pobrałam sadzonki z jednej odmiany pelargonii więc zobaczymy czy czasami ta metoda nie będzie bardziej korzystna :)

Pobrane w identyczny sposób sadzonki wkładamy do naczynia z przegotowaną wodą. Sadzonki powinny być zanurzone w wodzie na identyczną wysokość, jak te znajdujące się w ziemi, czyli w zależności od wielkości sadzonki od 3-5 cm.

Wodę wymieniamy co kilka dni na świeżą. Pojemnik z sadzonkami stawiamy w nasłonecznionym miejscu i zapewniamy im 18-23 *C.

Jak każda sadzonka pelargonii będzie miała już 1,5 cm korzonki delikatnie wyciągamy je z wody, bo będziemy musieli je wsadzić do doniczek z ziemią.

Tutaj również polecam każdą sadzonkę wsadzać w osobną doniczkę.

Sadzonki wkładamy do doniczek wypełnionych ziemią na głębokość identyczną, na jaką były zanurzone w wodzie. Podlewamy i stawiamy w to samo miejsce gdzie stały w wodzie.

Uszczykujemy wierzchołki sadzonek, aby zaczęły się rozkrzewiać.

-Sposób trzeci, ukorzenianie oderwanych liści

W programie Gardeners World widziałam jak ukorzeniali pelargonie z oderwanych od łodygi liści. Na filmiku dokładniej to pokazałam.

Delikatnie chwytamy za łodygę liścia, odchylamy go, aby sam oderwał się od łodygi.

Tak pobrane liście wkładamy do doniczki wypełnionej ziemią. Ołówkiem robimy wgłębienie przy ściance donicy, wkładamy łodygę liścia i ugniatamy.

Donicę wkładamy do pojemnika z wodą, czekamy pół godziny, aby ziemia nasiąkła wodą i stawiamy w nasłonecznionym miejscu, gdzie również panuje temperatura 18-23 *C.

Jestem ciekawa tej metody, co z tego wyjdzie zobaczymy za kilkanaście dni :)

Co zrobić z ukorzenionymi sadzonkami pelargonii?

Od momentu wsadzenia pozyskanych sadzonek do ziemi po około 8 tygodniach mogą już pojawić się pierwsze kwiatki. Pamiętajcie jednak, że dopiero po 15 maja można bezpiecznie przesadzić je do donic, aby wystawić je na zewnątrz, jednak zanim to nastąpi mam dla Was kilka rad.

Sadzonki po około 3 tygodniach będą miały już korzenie, zaczną dość szybko się powiększać, te wielodoniczki, w które ja posadziłam po miesiącu będę rozdzielała, bo rośliny będą miały za ciasno :)

Pamiętajcie, aby uszczykiwać je zaraz po ukorzenieniu, aby obficiej rosły i kwitły, zróbcie to przynajmniej 2 razy, aby każda sadzonka wykształciła choć 4 pędy. Na początku jak zaczęłam zabawę z kwiatami na balkonie, nie wiedziałam, że trzeba uszczykiwać, pelargonie kwitły, ale nie były tak obfite :) wpadłam na to przypadkiem, jak donica podwieszona pod sufit mi spadła i się połamało dość sporo pędów :)

Zanim przesadzicie je do docelowych donic, koniecznie je HARTUJCIE. Na parapetach sadzonki mają idealne warunki, nie ma nocnych spadków temperatur, wiatru, deszczy i innych pogodowych kaprysów, koniecznie trzeba sadzonki do tego przyzwyczaić. Wystarczy od początku maja codziennie wystawiać je na kilka godzin na zewnątrz, aby zaczęły się przyzwyczajać, zobaczycie jak zaczną się wzmacniać, staną się bardziej zielone i mocniejsze. Tylko nie zapomnijcie schować je na noc, bo w maju czasami zdarzają się przymrozki, które zniszczą całą pracę.

O tym jak dbać o pelargonie, jak je nawozić, podlewać, z jakimi kwiatami łączyć w donicach i generalnie jak je uprawiać napiszę na początku maja. Tutaj wkleję przekierowanie do nowego wpisu.

Wpis ten będzie co jakiś czas aktualizowany, w to co mi się przypomni, będę dodawać nowe zdjęcia :), na bieżąco będę dodawała tu różne porady. Zaglądaj tu co jakiś czas :)

Jeśli masz inne ciekawe porady? a może pytania? Pisz na dole w komentarzach :)

Przypominam, że tutaj KLIK zobaczysz co możesz siać w lutym i marcu :)

Zobacz inne podobne przepisy oznaczone tagami: ogródek  ogród  porady ogrodnicze  kwiaty  kwiaty doniczkowe  pelargonie  sadzonki 

Dodaj komentarz

Bardzo się cieszę, że odwiedziłaś(eś) moją stronę. Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie znak w postaci komentarza :)
Twój adres email nie jest wymagany i nie zostanie opublikowany

Lista komentarzy

Martyna: Kasiu, kręcisz wspaniałe filmiki, tak wiele informacji, dokładnie wszystko pokazane, SUPER! Ja w sobotę będę robiła swoje sadzonki pelargonii.
Kasia Gotuje: Dziękuję za miłe słowa ;) i życzę miłego rozsadzania :)
Anka: Ja też co roku sama rozsadzam pelargonie, te nowe sadzonki nawet lepiej kwitną niż te przezimowane.
Ogrodniczka miłośniczka: Kasiu, widać, że prace ogrodowe dają Ci wiele radości. Pomimo zaawansowanej ciąży wyglądasz ślicznie, aż podziwiam Cię, że masz na to wszystko siłę. Pozdrawiam :)
Kasia Gotuje: Dziękuję :) kocham swój ogródek, bardziej w nim wypoczywam niż pracuję, to sama przyjemność.
Rena: Ja zawsze jeszcze każdą sadzonkę moczę w ukorzeniaczu.
Kasia Gotuje: Jak mam to też posypuję, jak nie mam to nie moczę, a i tak mi się ukorzeniają :)
pod zielonym niebem: Co roku obiecuję sobie, że zostawię pelargonie na zimę i będę je sama rozmnażać. Jak nie trudno się domyślić nic z tego nie wychodzi. Co roku kupuję nowe sadzonki, ale kiedyś spróbuję i na pewno skorzysta z twoich rad :)
Kasia Gotuje: Zdaje sobie sprawę, że nie zawsze są warunki do tego, aby przechowywać pelargonie przez zimę, ale warto postarać się i przezimować choć 2 rośliny, aby pozyskać z nich sadzonki wiosną :) Pozdrawiam
Klaudia: Hej Kasiu! Na początek cudooowna strona :D Dla każdego coś miłego, cieszę się, że tu dotarłam i już dodałam Twoją stronę do ulubionych :) Chciałam się zapytać jak się mają twoje rozmnożone listki pelargonii? Ja wczoraj za Twoją radą odłamałam kilka liści i zasadziłam przy brzegach doniczki, podłoże mają wilgotne. Niestety dziś nie stoją już jak drut, tylko przyklapnęły i nie wiem co jest tego przyczyną... : / Też miałaś taki problem, jak myślisz wezmą się jeszcze do życia :)?
Kasia Gotuje: Jutro wrzucę zdjęcia, bo będzie to dokładnie tydzień od przesadzenia :) Ale wszystkie żyją :) Jedne mają się lepiej inne gorzej, ale póki co najlepiej wyglądają te sadzonki, które są posadzone w ziemi, te w wodzie i liście dookoła doniczki średniawo :) Fajnie, że można porównać różne metody :)
magda gdynia: Swietny post, bardzo pouczajacy ,wygladasz pieknie : ) pozdrawiam!
Kasia Gotuje: Dziękuję :)
Gosia: Dziękuję, pani Kasiu :) Super film, miło się oglądało, wszystko jasno i wyczerpująco wytłumaczone :) Niestety, z moich przezimowanych pelargonii nie udało się zrobić dobrych szczepek, padły po kilku dniach, ale kupiłam nowe okazy i będę próbować dalej :) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję! :)
Bożena: Super porady tego szukałam
ja=ga: Witam. Nie wiedziałam, że można rozmnażać pelargonie z liści. Chętnie wypróbuję ten sposób, chociaż mam dużą pelargonię i sporo odrostów.....
Kasia: Odradzam :) Jak masz dużo pelargonii lepiej rozmnożyć odrosty poprzez wsadzenie bezpośrednio do ziemi, jak w pierwszym przykładzie ;)
Tomek: Super filmik , przejrzysty i bardzo pomocny Pozdrawiam
Emma: i jak udało się ukorzenianie liści pelargonii?
Kasia: ukorzenienie się udało, ale kwiatów nawet po 2 latach nie ma hahahaha beznadziejna metoda z tymi liśćmi :D
Dorota: Mam pytanie. Jak często wymieniac ziemie przesadzac i rozmnazac nowe fuksje pelargonie i inne rośliny balkonowe i doniczkowe. Ostatmio kupilam pelargonie niskopienna. Jak mam ja pielegnowac by potem ja rozmnozyc wsadzic do skrzynki sadzonki zeby rozkrzewila sie na boki a nie do góry i kwitla. A pelargonoe bluszczolistne i pachnace.
Kasia: Ziemie wymienia się raz na nowy sezon, pelargonie, by się rozkrzewiły należy przyciąć na wierzchołku.
Dorota: W jakim miesiącu się ucina i jak często. Mam pelargonie ktora jest dosc stara prawie sama lodyga nie ma szczepek co zrobic zeby sie rozrosla i dala szczepki na sierpien. Wczesniej zadalam jeszcze pare pytań w poprzednim komentarzu.
Dorota: Na jaką długość przeciąć wierzchołek?
Kasia: Pelargonia lubi nawożenie, może w ziemi w doniczce wyczerpał się i dlatego nie wypuszcza nowych ?. wierzchołek ucinam na początku maja, gdy pęd główny ma ok 8 cm, skracam sam koniec, wtedy jest zakończona i wypuszcza po bokach nowe pędy.
Dorota: Dziekuje za odpowiedź. Tak bardzo interesuje się ogrodnictwem. Co mam zrobić nawieźć czy wymienic ziemie. Jak czesto w ciągu calego sezonu ucinac czubek i na jaką długość. Jak ma pani jeszcze jakieś porady to bardzo proszę. Mam nawozy huumus do roślin zielonych i ekohumus nawóz uniwersalny do pelargoni i nie tylko i florowit. Dobre są? A czy ta ziemia sie nadaje jeszcze do czegokolwiek. Czy muszę co rok wymieniac to kosztuje. Jeśli mogę spytać skąd masz tyle wiedzy na ten temat.
Kasia: Przesusz trochę ziemięę, wyciągnij pelargonie z doniczki, otrząśnij korzenie z ziemi, wsadź do nowej doniczki z nową ziemią. Wykorzystasz zaledwie 3 litry ziemi, worek ziemi do kwiatów 10l kosztuje 3,50, więc koszt wymiany jednej pelargonii w roku jest poniżej złotówki, to chyba nie majątek :) Nawóz do kwiatów kwitnących powinien mieć sporo potasu nie azotu więc do roślin zielonych odpada. Ziemie po pelargoniach możesz dać na kompost. Dużo czytam, ale przede wszystkim swoją wiedzę opieram na doświadczeniu, dużo testuję i wybieram sposoby, które dają najlepsze rezultaty. Dużo o uprawie ogrodu dowiaduję się też przy kawie, którą piję z doświadczonymi, emerytowanymi ogrodnikami, to największa skarbnica praktycznej wiedzy, bo w ogrodnictwie liczy się bardziej praktyka niż teoria :) Pozdrawiam
Dorota: Mam pytanie. Mam kaktusa. Koło ziemi ma żółtą plamę czy brązową. Zeskrobalam ja nożem. Pod tym miał swój naturalny kolor zielony. Czy coś zrobiłam nie tak. Jak pielegnowac kaktus żeby zakwitnął i był zdrowy i kiedy ma okres spoczynku co wtedy robić. Ma też małe wielkości małych kuleczek plamy.
Kasia: Nie znam się na kaktusach, nie pomoge w tym temacie.
Dorota: Rozumiem. Zapytam ogrodnika.
Dorota: Pelargonie nawozic nawozem dolistnie zraszaczem czy doglebowo a poprzedni mój komentarz z odpowiedzia nie musi się pani spieszyć ale bardzo proszę o odpowiedź
Kasia: Nie widzę innego komentarza od Ciebie :) Z nawozami wszystko zależy jaką forma dokarmiania odpowiada Tobie, ja lubię nawozy, które rozpuszcza się w wodzie, do podlewania.
Ewa: Witaj Kasiu! Juz drugi rok rozsadzam pelargonie, ale w tym roku listki mi zzolkly. Niewiem czy czekac i podlewac, czy to cos bedzie z tych sadzonek. Prosze odpisz mi co mam robic? Pozdrawiam Ewa😃
Kasia: Może miały za sucho?
Ewa: Dziekuje za odpowiedz. Ale widze ze serduszka sa jeszcze zielone i po jedenym listku takrze zielonym maja takrze poczekam, narazie nie wyrzuce. Pozdrawiam 😊 Ewa
Renata: Bardzo jasno,zwięźle i zrozumiale
Marylka: Mam trochę doświadczenia z kwiatami. A to dlatego, że jak nie trudno się domyślić kocham wszystkie kwiaty. Ale wiedzy nigdy za dużo chociażby tej o rozmnażaniu pelargonie z liści. Zaraz wyprubuję te metodę. Dziękuję, za tą informacje Pozdrawiam
Kamila: Hej, i który sposób okazał się najlepszy?
Kasia: Hej, najlepiej sadzić pędy prosto do ziemi.
Ogrodniczka: :Czy można przezimować pelargonie w ten sposób ze będą całą zimę kwitły?
Kasia: tak
Ewa Kosciesza: Własnie oglądam swoje przezimowane pelargonie i moje wierzchołki maja kwiaty i pędy kwiatowe.Co mam z nimi zrobić? Oberwac czy posadzic z tym pączkiem?Wiem ,że powinno się je obciąć, ale tak ładnie kwitna ,że szkoda.
Kasia: Wiem, że to ładnie wygląda, ale odłam te pędy kwiatowe, bo one znacznie osłabiają roślinę.
Alex C: Super artykuł, szkoda, że tak późno znalazłam... Pierwszy raz zimowałam pelargonie. Niestety nie mam innego miejsca niż balkon ( który od wiosny do jesieni jest moim mini ogrodem) ale udało się. Owinięte włókniną przetrwały. Kwitną pięknie. Mam pytanie- jak przechować sadzonki robione we wrześniu? Jak postępować po ukorzenieniu? Pozdrawiam
Danuśka: fajny przekaz , człowiek zawsze czegoś mądrego się uczy pozdrawiam serdecznie
Kasia: pozdrowionka
Wi wa wi: Witam serdecznie,od zeszłego roku wspieram się poradami w filmikach ,są naprawdę cenne. Dziś weszłam na bloga i jest tak samo super jak filmiki na YouTube.Jeśli w miarę czasu można poradzić się czy to nie za szybko na robienie sadzonek pelargonii angielskiej? Moja roślinka ma już dużo pędów ale są wiotkie ,co z tym zrobić,przyciąć i czekać....
Kasia: przytnij, wystaw na słoneczne ciepłe okno i czekaj na nowe sadzonki
Wanda: Witaj Kasiu. Jesteś wielka Twoje porady są bezkonkurencyjne . Dla mnie jest to kosmos ale powolutku się wkręcam. Buziaczki.
Wanda: Witaj Kasiu. Jesteś wielka Twoje porady są bezkonkurencyjne . Dla mnie jest to kosmos ale powolutku się wkręcam. Buziaczki.
Izabela: Cześć Kasiu, fantastyczne porady! Śledzę wszystko na bieżąco! Tonę już w sadzonkach, a to dopiero koniec lutego. Parapety i salon to nie roślinki, nie rozrosną się, niestety. Dlatego planuję przenieść się jak najszybkiej do ogrodu. Planuję rozpocząć od foliowej mini szklarni 140x70x50. Mam pelargonie z jesiennej rozsady i te, które się obecnie ukorzeniają. Kiedy mogłabym je przenieść do mini szklarni, tj. jakie temperatury są w stanie wytrzymać na zewnątrz? Na ile godzin na początku wystawiać i w jakich temperaturach? Jakich warunków w takiej foliowej miniszklarni wymagają dalie i cynie? Z góry dziękuję za poradę :-)!
Monika : Bardzo pomocny wpis! :) Właśnie robię zaszczepki z zeszłorocznych przezimowanych pelargonii, bo już ostatni dzwonek ;)
Obrazki użytkowników zapewnia Gravatar. Zarejestruj swój email a twój obrazek się pojawi.

Możesz się zainteresować podobnymi artykułami: