
Co roku przygotowuję swoją przyprawę korzenną do pierników, ale dodaję ją też do korzennych ciasteczek, muffinek, naleśników, kakao, kawy, bardzo lubię przyprawę korzenną i daję ją gdzie się da :)
Co do pierników, to ja najbardziej lubię takie mocno korzenne, a kupne przyprawy jakoś dla mnie są za słabe, to pewnie przez tą mąkę, którą dodają.
Moja przyprawa jest baaaaaaardzo aromatyczna, uwielbiam jej zapach. Synek odziedziczył zboczenie po mamusi i jak mielił przyprawy co chwilę wyciągał szufladkę i wąchał :)
5 lasek cynamonu
Cynamon, rozdrobniłam w moździerzu. Gałkę muszkatołową starłam na malutkich oczkach.
Do młynka od kawy wrzuciłam wszystkie przyprawy, rozgnieciony cynamon, goździki, kardamon, ziele, pieprz, i anyż. Kręciłam tak długo, aż przyprawy były zmielone w pył.
Taką przyprawę musimy zamknąć w szczelnym słoiczku. Ponieważ domowa przyprawa do piernika nie posiada w składzie mąki, tak jak sklepowe to dodajemy jej trochę mniej niż piszą w przepisach. Chyba, że lubicie tak mocno przyprawy korzenne jak ja, to dodajcie nawet więcej :)
Pierniki, które piekę z tą przyprawą, bardzo mocno pachną, uwielbiam wieszać je na choince, ten zapach, który się wyczuwa przechodząc obok choinki, to dla mnie prawdziwy zapach świąt :)
Dodaj komentarz
Lista komentarzy