Pączki z bitą śmietaną
Przepis pochodzi ze strony http://kasia.in
Podam Wam jeszcze jeden przepis na pączki. Z tego przepisu pączki wychodzą mięciutkie, nie piją tłuszczu, nadają się do przełożenia bitą śmietaną.
Podczas smażenia powstaje na nich jaśniejsza obręcz, która jest świadectwem jego dobrej jakości :)
Składniki
składniki na 25 pączków
- 4 szklanki mąki tortowej
- 6 żółtek z dużych jaj
- 3 czubate łyżki cukru
- 50 g masła
- 50- 60 g drożdży
- 1 szklanka letniego mleka (250 ml)
- ½ szklanki jogurtu naturalnego (125 ml)
- 1⁄2 łyżeczki soli
- 2 łyżki spirytusu lub octu
- tłuszcz do smażenia (olej, smalec, planta)
- konfitura do nadziania, bita śmietana
- cukier puder albo lukier
Przeskanuj poniższy kod w swoim telefonie aby uzyskać listę składników
Przygotowanie
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej, a mąka może być lekko ogrzana (np. w piekarniku nagrzanym do 30 stopni).
Przygotować zaczyn: 3 łyżki mleka podgrzać (mleko musi być dosyć ciepłe, bo po dodaniu jogurtu temperatura się obniży), dodać jogurt, 1 łyżkę cukru i drożdże, dobrze rozmieszać i zostawić do wyrośnięcia.
Żółtka dobrze utrzeć z pozostałym cukrem, dodać mąkę, wyrośnięte drożdże, letnie mleko, sól, alkohol i wyrobić ciasto. Następnie dodać roztopione ale schłodzone masło i ponownie dobrze ciasto wyrobić (przez kilka minut, żeby było puszyste). Zostawić do wyrośnięcia na około 60 minut w ciepłym miejscu - powinno przynajmniej podwoić swoją objętość. Jeśli w domu jest chłodno można włożyć miskę z ciastem do piekarnika nagrzanego do 30 - 50 stopni.
Gdy ciasto znacznie zwiększy swoją objętość uformować niewielkie pączki (wielkości średniego pulpeta – ja wykorzystałam łyżkę do lodów do nabierania ciasta, aby ilość była mniej więcej podobna, ale równie dobrze można ciasto delikatnie rozwałkować i wycinać krążki przy użyciu szklanki) i odłożyć je na deskę (tacę, blachę) posmarowaną olejem, lekko spłaszczyć, przykryć ściereczką i zostawić aby podrosły (30 - 40 minut). Nie oprószać mąką, bo będzie się przypalać w trakcie smażenia.
Rozgrzać tłuszcz (tłuszczu musi być tyle, aby pączki swobodnie pływały) i wkładać pączki, naczynie przykryć pokrywą i smażyć na niewielkim ogniu. Gdy pączki się zrumienią przewrócić je na drugą stronę (używam patyczka do szaszłyków) i dosmażyć bez przykrycia. Ja w trakcie smażenia wrzucam plasterki surowego ziemniaka – pomaga obniżyć i wyrównać temperaturę oleju.
Gotowe pączki wyjmować łyżką cedzakową (ja to robię patyczkiem do szaszłyków, którym przewracam pączki), odsączyć z tłuszczu na bibule albo papierowym ręczniku.
Gdy przestygną nadziać konfiturą (wykorzystuję do tego szprycę cukierniczą – wąską długą końcówkę). Oczywiście można od razu włożyć do pączków konfiturę, ale istnieje ryzyko wypłynięcia jej podczas smażenia i wtedy kolejne pączki mogę się nam przypalać. Pączki nadziewane konfiturą przed smażeniem trzeba bardzo dokładnie zlepić.
Pączki można też przełożyć bitą śmietaną z cukrem waniliowym i na sam środeczek śmietany zrobić kleksa z konfitury wiśniowej
Smacznego
Przepis na pączki znalazłam u http://margarytka.blogspot.com
Dodaj komentarz
Twój adres email nie jest wymagany i nie zostanie opublikowany
Lista komentarzy