Przygotowanie

Do dużej miski wlewamy białka, dodajemy szczyptę soli i zaczynamy ubijać mikserem na najwyższych obrotach. Jak piana będzie już dobrze ubita, łyżka po łyżce dodajemy cukier, na początku zwykły, jak się rozpuści dodajemy cukier puder. U mnie to trwało prawie 20 minut. Na sam koniec dodajemy łyżeczkę mąki ziemniaczanej i łyżeczkę octu i jeszcze chwilę miksujemy.

Na dużej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia nakładamy masę bezową, ja wykładałam silikonową łyżką na papier, szybkimi ruchami uformowałam masę. Moja Pavlova miała średnicę ok 26cm i wysokość ok 5 cm ( wystających sopelków nie liczę :))

Gotową bezę wkładamy do piekarnika nagrzanego do 160C. Piekłam w tej temperaturze ok 30 minut, później stopniowo co 10 minut zmniejszałam temperaturę, aż zeszłam do zera. Razem Pavlovą piekłam 1:15 15 minut przed końcem sprawdziłam patyczkiem czy jest suchy. Bezę najlepiej zostawić do wystygnięcia w wyłączonym, otwartym piekarniku.

Gdy beza już dobrze wystygnie zaczynamy ubijać śmietanę, nakładamy na wierzch i układamy owoce. Ja dodatkowo polałam odrobiną polewy czekoladowej :)

Był to, tak był bo szybko zniknął hihi, najlepszy deser bezowy, jaki kiedykolwiek jedliśmy!

Do zrobienia Pavlovej użyłam białek, które zostały mi po robieniu pączków. Miałam je w woreczku w zamrażalce, często niepotrzebne białka wrzucam do woreczków i mrożę.

Nie mogę się doczekać, aż zrobię ją z wiśniami, co ja mówię z jakimikolwiek świeżymi owocami z mojego ogródka :)

Smacznego

Jeśli masz białka, nie zastanawiaj się, jest to naprawdę prosty tort :D