Fasolka po bretońsku bez pierdziochów
Przepis pochodzi ze strony http://kasia.in
Bardzo lubię fasolkę po bretońsku, ale jak wiadomo najgorsze zaczyna się po jej zjedzeniu :D Kilka lat temu dowiedziałam się co zrobić, aby pozbyć się tych brzydkich pierdziochów :)
Wystarczy odlać wodę z moczenia i gotować w nowej, wiem wiem że wylewamy białka itd Dodatkowo dodajemy napar z kminku, po 2 minutach gotowania smak kminku znika razem z przykrymi pierdziochami :D
Ale kto nie zrobi wersji bez pierdziochów to : niech wiatry wieją Wam pomyślnie :)
Co do samego przepisu, robię w ten sposób już kilka lat, nam najbardziej właśnie taka smakuje.
Zapraszam po przepis.
Składniki
500g fasoli Jaś lub 3 puszki fasoli w zalewie
- 500g kiełbasy dałam swoją czosnkową
- 50-100g wędzonego boczku
- 1 duża cebula
- kilka pieczarek
- 1 marchewka
- słoiczek koncentratu pomidorowego
- łyżeczka czerwonej papryki
- 4 ziela angielskie
- 2 liście laurowe
- 2 łyżki majeranku
- 2 ząbki czosnku
- cząber
- sól, pieprz, łyżeczka cukru
- napar z łyżeczki kminku
- - zalane wrzątkiem przecedzone
Przeskanuj poniższy kod w swoim telefonie aby uzyskać listę składników
Przygotowanie
Jeśli używamy fasoli Jaś to musimy ją namoczyć w przegotowanej wodzie (podobno szybciej pęcznieje) najlepiej zostawić na noc. Jeśli używamy fasoli z puszki to mamy obiad gotowy w pół godziny.
W garnku o grubym dnie podsmażamy pokrojony boczek i kiełbasę, wysmażamy i dodajemy pokrojoną w kosteczkę cebulę, dodajemy przyprawy i wsypujemy przecedzoną fasolę, komu pierdziochy nie przeszkadzają daje z wodą z moczenia w której są witaminy z grupy B i pokrojoną w talarki marchewkę
Wszystko uzupełniamy wodą tak aby była 5 cm powyżej fasoli i gotujemy do miękkości, u mnie 2 godziny. Fasolę gotujemy na małym ogniu, aby równomiernie się ugotowała i nie rozpadła. Gdy fasola będzie już miękka próbujemy czy jest dosyć słona, bo po dodaniu koncentratu łatwo przesolić.
Dodajemy napar z łyżeczki kminku.( Łyżeczkę kminku zalewamy 100 ml wrzątku i zostawiamy do wystygnięcia)
Gdy fasola będzie już dobra dodajemy pokrojone w paski pieczarki, starty czosnek i koncentrat pomidorowy. Wszystko gotujemy 30 minut.
Na sam koniec dodajemy jeszcze trochę majeranku, pieprzu i jeśli ktoś lubi to można dodać cząber. Ja na koniec dodaje jeszcze łyżeczkę cukru.
Fasolka najlepsza jest kolejnego dnia jak ładnie przejdzie :)
Fasolki po bretońsku robię więcej, tak aby móc ją zamrozić lub dać do słoika, który pasteryzuję 15 minut. Taki ratunek gdy brak czasu na robienie obiadu.
Podsumowując, aby fasolka nie powodowała wzdęć wystarczy wylać wodę w której się moczyła i dodać napar z kminku.
Smacznego!
Dodaj komentarz
Twój adres email nie jest wymagany i nie zostanie opublikowany
Lista komentarzy