Gulasz wieprzowy z myśliwskiego kotła z zieloną soczewicą
Przepis pochodzi ze strony http://kasia.in
Dziś w tytule gulasz wieprzowy, ale to nie on będzie tutaj królem przepisu, tylko właśnie dodatek do gulaszu, czyli soczewica, dokładnie zielona soczewica.
Pokażę Wam, jak przygotować soczewicę, aby była smacznym dodatkiem do obiadów. Można śmiało ją zamienić z ziemniakami, kaszami czy ryżami. Soczewica sama w sobie jakoś wybitnie mi do gustu nie przypadła, ale podsmażona z czosnkiem, papryką chili i z dodatkiem natki pietruszki, stała się moim ulubionym dodatkiem obiadowym.
Soczewica jest bardzo zdrowa, warto wprowadzić ją do swojego menu.
Gulasz wieprzowy z przepisu zrobiłam w kociołku myśliwskim, którego dostałam na urodziny. Oczywiście można go przygotować w tradycyjnie w garnku ale taki z ogniska ma lepszy, dymny posmak :) Do tego gulaszu nie będę kłamała :) upiekliśmy ziemniaki z ogniska. Ale kolejnego dnia, do gulaszu, który został, moją ulubioną soczewicę :)
Składniki
Gulasz robiłam dla większego grona ;)
- więc ilość jak dla wojska, zmieściło się w
- 8 litrowym kotle myśliwskim :)
- 2 kg Å‚opatki
- 2 kg karkówki
- 1 kg szynki
- 500g wędzonego boczku
- 100g smalcu
- 3 dobre swojskie wędzone kiełbasy
- 4 duże cebule
- 1 główka czosnku
- 1 czerwona papryka
- 3 marchewki
- 200g pieczarek
- 3 łyżki słodkiej papryki
- 2 łyżki majeranku
- 3 łyżki musztardy
- 1 łyżka pieprzu
- 3 kulki ziela angielskiego
- 500 ml jasnego piwa
- Soczewica dla 3 osób
- 1 szklanka zielonej soczewicy
- 2,5 szklanki wody
- 1 płaska łyżeczka soli
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 1 mała cebulka
- 2 zÄ…bki czosnku
- 1⁄4 sÅ‚odkiej papryki
- pęczek natki pietruszki
- sól, pieprz do smaku
Przeskanuj poniższy kod w swoim telefonie aby uzyskać listę składników
Przygotowanie
Zacznę od królowej dzisiejszego postu, czyli zielonej soczewicy.
Zawsze przed gotowaniem moczę soczewicę chociaż 20 minut. Następnie solę i gotuję al dente, ma być taka prawie, prawie dobra, dojdzie na patelni.
N patelnie nalewamy oliwę z oliwek, podsmażamy drobno pokrojoną cebulkę, czosnek i paprykę, jeśli lubisz możesz dodać jeszcze chili. Jak cebulka się zeszkli, dodajemy odcedzoną soczewicę i doprawiamy solą, pieprzem. Smażymy na małym ogniu przez 2 minuty, na koniec zdejmujemy z ognia i dodajemy drobno pokrojoną zieloną pietruszkę.
Tak przygotowaną soczewicę można przygotować na 2 dni, wystarczy połowę włożyć do lodówki, później odgrzać na patelni z 2 łyżkami wody.
Tutaj znajdziesz inne pomysły na wykorzystanie soczewicy
Dobra, teraz gulasz z myśliwskiego, żeliwnego kotła ;)
Cały kociołek od środka smarujemy dość grubo smalcem, jeśli smażycie gulasz na patelni, pomińcie smalec, w żeliwnym kociołku jest on niezbędny, inaczej mięso przywrze do ścianek.
Kociołek na początku powinien stać na bardzo mocno rozpalonym ogniu, aby bez problemu zrumienić mięso.
Na dno wrzucamy pokrojony wędzony boczek, rumienimy, następnie dodajmy mięso, ale partiami, aby je zrumienić, nie tylko ugotować. Najlepiej wrzucać po 2 garście mięsa, poczekać 3-5 minut, obrócić zrumienić z drugiej strony i dodać kolejną partię mięsa.
Gdy wszystkie mięso będzie już obsmażone, dodajemy przyprawy, słodką paprykę, majeranek, musztardę, pieprz, ziele angielskie i mieszamy, aby przyprawy obkleiły całe mięso. Zamykamy pokrywę i dusimy przez godzinę, pilnując aby kociołek stał na średnim ogniu, a właściwie żarze, ogień ma tylko delikatnie smugać go po dnie. Najlepiej podkładać pod kociołek mniejsze kawałki drewna, które raz dwa się wypalą, zostawiając żar. Duże kawałki po pierwsze nie wejdą pod nóżki, a po drugie zanim się rozpalą, to spadnie temperatura, a jak już się rozpalą, to temperatura jest za wysoka :)
Po godzinie mięso jest już prawie miękkie, wtedy dodajemy grubo pokrojone dodatki czyli kiełbasę, cebulę, czosnek, paprykę, marchewki i piwo. Delikatnie mieszamy i znowu zamykamy pokrywę i gotujemy kolejne 30 minut, do czasu, aż dodatki i mięso będą mieciutkie i rozpływające się w ustach.
Co do mieszania w kotle, na początku, gdy mięso jest jeszcze twarde można mieszać je bez problemu, później najlepiej już go nie mieszać, bo na ściankach i dnie mięso jest bardziej miękkie niż w środku i może się rozpadać podczas mieszania.
Polecam Wam zabawy z żeliwnym kociołkiem postawionym na ognisko, moi wszyscy goście byli nim zachwyceni. Cała potrawa smakowała wybornie :) Można oczywiście ugotować ten gulasz w domu, na patelni, ale będzie smakował zupełnie inaczej niż z ogniska.
Dodaj komentarz
Twój adres email nie jest wymagany i nie zostanie opublikowany
Lista komentarzy