Na drugie mam Fasolka
Przepis pochodzi ze strony http://kasia.in
Jestem, żyję i co najważniejsze …. wracam :)
Kochani dzisiaj postaram się usprawiedliwić moją długą nieobecność ;)
Dwa miesiące temu, dokładnie w lipcu całą rodzinką wyjechaliśmy na wakacje, morze, plaża, piękna słoneczna pogoda, drineczki z parasoką, spacery przy zachodzie słońca -aura sprzyjała podjęciu poważnej życiowej decyzji - już się domyślasz? :)
Pod koniec sierpnia nasza decyzja została potwierdzona :) Uwaga, Uwaga będzie DZIDZIA !!!!
Początki ciąży nie były tak piękne jak z moim pierwszym dzieckiem, gdzie gdyby nie rosnący brzuch, mogłabym zapomnieć o moim stanie :)
Druga ciąża ehhh :) Zagrożona od początku, informacja na 3 miesiące: leżeć i pachnieć. O gotowaniu, czy skakaniu z aparatem mowy nie było, uwierzcie, o ile w pierwszym miesiącu nadrobiłam zaległości w książkach, filmach i innych przyziemnych przyjemnościach, to leżenie w tak pięknym wrześniu było straszne.
Do tego mdłości, mdłości, mdłości. Nie tylko poranne :) do teraz mam z nimi problem, jedynie mogę zjeść śniadanie i mały obiad przed 13 później w grę wchodzi jedynie woda, która póki co mnie nie odrzuca :) (może będzie dbająca o linię piękna córeczka)
Ale uwaga! wracam! Na ostatniej wizycie, mój ginekolog przekazał mi baaaardzo miłą wiadomość. Zagrożenie minęło, wszystko się unormowało, pozwolił wstać ! żyć!
Kulinarnie na blogu raczej niewielkie zmiany, w końcu cały czas staram się gotować smacznie i zdrowo :) Za niecały rok pojawią się ciapki - papki, którymi będę karmić nowego członka rodziny :)
Ps. Nawet nie wiecie ile radości sprawiały mi Wasze maile, wiadomości czy pytania na fb typu CO SIĘ Z TOBĄ DZIEJE ? :D
Składniki
Dużo miłości
Przeskanuj poniższy kod w swoim telefonie aby uzyskać listę składników
Przygotowanie
Kto ma wiedzieć, ten wie jak zmajstrować ;)
Dodaj komentarz
Twój adres email nie jest wymagany i nie zostanie opublikowany
Lista komentarzy