Jedzenie, po którym śmierdzisz!
Przepis pochodzi ze strony http://kasia.in
Kocham lato, chciałabym aby codziennie świeciło słońce, a termometr pokazywał temperaturę powyżej 25 *C. Jednak wraz z latem nadchodzą dla mnie ciężkie momenty. Mój nos ma jakąś nadpobudliwość zapachową. Wyczuwam nawet najmniejsze smrodki dochodzące nie wiadomo skąd.
Jacek się śmieje, że mam radar na smrody. Niestety to prawda. Latem nigdy, przenigdy nie wsiądę do autobusu, tramwaju, czy pociągu. Po prostu śmierdzącym pachą mówię NIE!!!!
“Częste mycie skraca życie”
Taka sytuacja, siedzisz sobie w pociągu - jaki klimat mamy latem każdy wie - lekko zamulony wyczuwasz jakiegoś smroda. Naturalnie w takiej sytuacji nonszalancko zanurzasz głowę w swoją pachę Ufff upewniony, iż smrodek pochodzi od kogoś innego, nos zaczyna tropić Właściciela Smroda, sprawcy całego zamieszania. Gorzej jak Smrodek jest już na tyle uciążliwy, że oczy zaczynają szczypać, a gardło zaciska się z niemożności zaciągnięcia świeżego powietrza.
Czasami nie wystarczy kąpiel, czy antyperspiranty. Duży wpływ na nasz zapach ma jedzenie, które spożywamy. Nie chodzi tutaj tylko o nieświeży oddech wydobywający się z buzi, ale też zapach potu, moczu czy pierdziochów.
Przedstawiam listę, na której znajdą się produkty, które lepiej odstawić na kilka dni przed ważnym spotkaniem, randką czy wyjazdem.
CZOSNEK
Zdecydowanie numerem jeden będzie czosnek. Po zjedzeniu czosnku, zapach miesza się z potem, w wyniku tego z naszej skóry wydobywa się niezły smrodek, im więcej go zjadasz, tym smrodek przekształci się w smród, który odstraszy komary, a nawet wampiry!
Po zjedzeniu czosnku, z buzi przez wiele godzin będzie wydobywał się śmierdzący zapach, który w połączeniu z wypitym zimnym piwkiem…… yyyyhhhhh smród gigant.
Czosnkowego Smrodka z buzi pozbędziesz się przegryzając świeżą natkę pietruszki.
WARZYWA KAPUSTNE I STRĄCZKOWE
Numer dwa to warzywa kapustne i strączkowe. Są niezbędne dla naszego zdrowia. Bogate w siarkę, składniki odżywcze i przeciwutleniacze, które pomagają pozbyć się toksyn.
Warzywa te są odpowiedzialne za ciężką artylerię wydobywającą się z dolnej partii naszego ciała. Warzywa kapustne i strączkowe powodują wzdęcia, które później wydobywają się w postaci głośnych pierdziochów lub duszących o zapachu zgnitych jaj Tajniaków Cichaczy.
Jeśli lubisz zjeść fasolkę, czy sporą michę bigosu, pamiętaj by zostać w domu przez kilka godzin, miej litość nie truj obywateli!
Aby zmniejszyć ilość wydobywających się gazów, warto do garnka dorzucić kminek, koperek czy kolendrę.
CEBULA
Cebula, to niewinnie wyglądająca bomba toksyczna.
Zjedzona wydobywa się z prawie każdej dziurki… bekamy, pierdzimy, z buzi wydobywa się niezły fetor, a na koniec jeszcze jej zapach wychodzi z potem. Im więcej jesz cebuli, tym dłużej i intensywniej narażasz wszystkich dookoła brzydkim zapachem.
Toksyczne gazy i śmierdzący zapach z ust zmniejszysz jeśli nie będziesz spożywał jej na surowo, wystarczy ją sparzyć, podsmażyć lub zmorzyć solą lub cukrem.
BŁONNIK
Błonnik. O tak, osoby będące na diecie będą wiedziały w końcu dlaczego bez przerwy puszczają bąki.
Będąc na diecie staramy się zjadać odpowiednią ilość błonnika, który reguluje przemianę materii. Zbyt duża ilość pochłanianego błonnika będzie powodowała zbieranie się gazów, które wydobędą się na siłowni lub uwolnimy w rytmie skakanej zumby.
Aby zmniejszyć niepożądane działanie błonnika wystarczy, że będziemy pili więcej wody.
KAWA
Pyszna, pachnąca, gorąca kawa, którą zaczynamy dzień jest winna nadmiernemu poceniu się.
Pamiętaj, nigdy, przenigdy nie pij kawy na ważnym, stresującym spotkaniu. Nie dość, że kawa spowoduje, że szybciej się spocisz, to jeszcze przyśpieszy wysuszanie się jamy ustnej, w suchej szybko namnażają się bakterie, odpowiedzialne za brzydki zapach z ust ehhhh
SZPARAGI
Szparagi, swoją zapachową toksycznością może nie biją rekordów, ale mogą spowodować rumieniec wstydu w publicznej toalecie, akademiku czy internacie.
W kilka godzin po zjedzeniu szparagów zmieniają zapach moczu na intensywny, nieprzyjemny fetorek. Dobra wiadomość, jedynie 40-50% społeczeństwa ma wyczulony węch, a więc tylko co druga osoba wyczuje Twoją szparagową ucztę :)
ALKOHOL
Alkohol - o zgrozo - możemy podzielić od smrodka po ciągnący się, niemożliwy do wywietrzenia smród. Zacznijmy od tego drugiego, najłatwiej wytropić go, idąc w niedzielny poranek po świeże bułeczki, zawsze znajdzie się żulik, którego zapach zepsuje mi śniadanie :/
Drugi, bardziej przyziemny alkoholowy fetorek. Niedzielny ranek, kac gigant, z paszczy i pachy fiołkami nie pachnie :) Gorsze są kilkudniowe wakacyjne upały, gdzie panowie od samego południa (o ile nie rana) sączą zimne piwko, drugie, trzecie…. wieczorem zapach wymieszanego przetrawionego piwa z świeżo dolanym powoduje, że laski mdleją, ale na pewno nie z powodu Waszego zajebistego wyglądu ;)
MIĘSO, KONSERWANTY, PRZYPRAWY
Jest wiele innych produktów, przez które możemy wydzielać nieprzyjemne zapachy, ale nie są aż tak toksyczne, jak te powyżej.
Więc miej się na baczności, pierdnij, spocznij i odpocznij :)
Dodaj komentarz
Twój adres email nie jest wymagany i nie zostanie opublikowany
Lista komentarzy