Pijane miśki
Przepis pochodzi ze strony http://kasia.in
O pijanych miśkach mówił mi mój Brat ze swoją Narzeczoną. Prawdę mówiąc nie potrafiłam wyobrazić sobie smaku żelek nasączonych wódką :)
Chodziły mi cały czas po głowie, aż w końcu doszliśmy do świąt, gdzie Wiktorek dostał tonę słodyczy między innymi żelek haribo. Jedną paczkę mu potajemnie wykradłam i zalałam wódką. Odczekałam 3 dni, każdego próbowałam jak smakują i jak mocno pochłonęły wódkę. Doświadczenie przeprowadzone mogę Wam opowiedzieć :)
Po pierwszym dniu żelki delikatnie napiją się alkoholem, zdecydowanie większa ich część wciąż pozostaje żelkami. Według mnie najlepsze są po 2 dniach kąpieli, a to dlatego, że jeszcze czuć smak żelek i w środku jest odrobinka twardej jeszcze żelki. Po 3-4 dniach żelki są bardzo mocno nasączone alkoholem, praktycznie nie czuć smaku poszczególnych kolorów i są bardzo miękkie jak rozrzedzona galaretka- mi nie zasmakowały.
Uwaga nieźle kopią :) Zajadaliśmy je podczas rozmów i tak nie wiadomo kiedy żelki się skończyły, a my … hahaha
Składniki
1 opakowanie żelków haribo
- wódka
Przeskanuj poniższy kod w swoim telefonie aby uzyskać listę składników
Przygotowanie
Do słoika wsypujemy żelki, wódki wlewamy tyle, aby zakryła miśki 3 cm wyżej.
Słoik zakręcamy i koniecznie przechowujemy w lodówce, inaczej się rozpuszczą.
Najlepiej smakowały tradycyjne żelki haribo miśki, żelki haribo smerfy nie smakowały za dobrze, były wciąż twarde, same w sobie są praktycznie bez smaku więc czuć samą wódkę.
Glizdy czy inne żelkowe wynalazki o ile w składzie i konsystencji są podobne do miśków się udadzą.
Jeśli chcecie użyć żelek innej firmy to będziecie musieli skrócić czas kąpieli miśków.
Dodaj komentarz
Twój adres email nie jest wymagany i nie zostanie opublikowany
Lista komentarzy