
Dzisiaj przepis na skrzydełka w słodko-pikantnej glazurze. Są soczyste, pikantne i mają lekko słodkawy posmak. Według mnie są lepsze niż popularne skrzydełka w miodzie.
Jedyną wadą tak przygotowanych skrzydełek jest fakt, że za żadne skarby nie można się od nich oderwać :)
Można przygotować je na obiad, kolację ze znajomymi czy zabrać ze sobą do pracy jako przekąskę na lunch.
Najlepiej przygotować wszystko dzień wcześniej, a kolejnego dnia po prostu wrzucić do piekarnika.
1 kg skrzydełek
Skrzydełka kroimy, ich 3 część wyrzucamy.
Do garnka wlewamy sok z ananasa, dodajemy cukier i gotujemy przez 10 minut na dużym ogniu, sok ma zgęstnieć.
Do odparowanego soku dodajemy pozostałe składniki, dokładnie mieszamy. Do marynaty dodajemy skrzydełka, wszystko mieszamy. Najlepiej będzie jak tak doprawione skrzydełka trafią na przynajmniej 2 godziny do lodówki, najlepiej na całą noc.
Skrzydełka z marynatą przekładamy do naczynia żaroodpornego i pieczemy je przez 40-50 minut w 180 *C.
Skrzydełka zjedliśmy z dodatkiem ryżu, ale będą też super smakowały z pieczonymi ziemniaczkami lub frytkami.
Dodaj komentarz
Lista komentarzy