Pasztet z żurawiną
Przepis pochodzi ze strony http://kasia.in
Uwielbiamy domowy pasztet, drobiowy, wieprzowy z królika, a nawet warzywny. O ile sklepowego boimy się jak ognia, to takim domowym zajadamy się bez opanowania.
Przygotowanie domowego pasztetu jest bardzo łatwe, do rozdrobnienia możemy użyć maszynki do mielenia lub blender. Możemy zrobić zapiekany lub bardziej kremowy w słoiku. Pasztet można mrozić i pasteryzować, tego chciałam zamrozić na sylwestra, niestety nawet ślad po nim nie został :)
Do pasztetów możemy dodawać nasze ulubione dodatki, paprykę, pomidory, pieczarki, karmelizowaną cebulę, przeróżne zioła i przyprawy, możemy zrobić bazę, podzielić na kilka części i każdą zrobić na inny sposób.
Pasztet, który dzisiaj widzicie, zapiekłam z żurawiną, która idealnie pasuje do wieprzowych pasztetów, jest słodko-kwaśna, rewelacyjnie podkręca wieprzowe pasztety. Doprawiłam go świeżym rozmarynem i tymiankiem. Jest przepyszny, na tysiąc procent zrobię go na sylwestra, podam z wykrojonymi w żytnim chlebie gwiazdkami, podam do niego chutney porzeczkowy, który zrobiłam latem.
Składniki
500g szynki wieprzowej
- 200g wątróbki drobiowej
- 4 ziela angielskie
- 2 liście laurowe
- 100g masła
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- 3 gałązki świeżego rozmarynu
- 4 gałązki świeżego tymianku
- 1 łyżeczka czarnego pieprzu
- 1⁄3 łyżeczki ziołowego pieprzu
- 1 łyżka majeranku
- sól do smaku
- 1 jajko
- 1⁄2 szklanki bułki tartej
- 1⁄2-3⁄4 szklanki wywaru
- 100g żurawiny
Przeskanuj poniższy kod w swoim telefonie aby uzyskać listę składników
Przygotowanie
Ponieważ nie mam maszynki do mięsa, poprosiłam w mięsnym o zmielenie szynki.
Do garnka wkładamy mięso mielone (taką kulkę), wrzucamy ziele, liść laurowy i zalewamy wodą, tak aby zakryła mięso. Gotujemy na bardzo małym ogniu 40 minut od momentu, w którym woda zawrze.
Wątróbkę oczyszczamy i gotujemy na małym ogniu przez 15 minut. Wątróbkę musimy gotować osobno, ponieważ będziemy używać wywaru mięsnego, a wątróbka zepsułaby jego smak.
Na patelni rozpuszczamy masło, dodajemy drobno pokrojoną cebulę i czosnek, smażymy na małym ogniu, tak długo, aż cebulka się zeszkli, na koniec dodajemy wszystkie przyprawy, rozmaryn, tymianek, majeranek i pieprz, smażymy przez 10 sekund i zdejmujemy patelnię z ognia.
Z garnka wyciągamy zmieloną szynkę, uważajcie, aby przypadkiem nie zabrać ziela i liścia laurowego. Jeśli macie maszynkę do mielenia, to mielimy mięso wątróbkę i podsmażoną cebulę dwukrotnie. Jeśli tak jak ja nie dorobiliście się jeszcze maszynki, to gorące mięso, wątróbkę, cebulę miksujemy blenderem na gładko, aby ułatwić mu pracę, dodajemy 1⁄2 szklanki wywaru, w którym gotowała się szynka.
Zmielona ciepła masa powinna mieć luźną konsystencję, ja do mojej dodałam 1⁄2 szklanki wywaru, jeśli dodacie 3⁄4 szklanki, pasztet będzie bardziej smarowny, jeśli mniej, będzie miał bardziej suchą i stałą konsystencję.
Do wymieszanej masy dodajemy sól, jajko i bułkę tartą. Dokładnie wszystko mieszamy, na koniec dodajemy żurawinę.
Pasztet przekładamy do naoliwionej formy, ja zapiekałam w formie do minikeksów. Wkładamy do piekarnika i pieczemy przez 20 minut w 180 *C
Pasztet możecie zamknąć w słoikach, wtedy nie dodajemy jajek i bułki. Słoiki pasteryzujemy przez 30 minut.
Taki pasztet możemy zjadać na kanapkach, lub zapiec, ładnie pokroić i podawać na różnych imprezkach. W naszym gronie takie domowe rarytasy są bardzo chodliwe :D Uwielbiam podawać je z mini kanapeczkami z żytniego chleba (oczywiście własnego)Kanapeczki wykrawam foremkami do pierników.
Dodaj komentarz
Twój adres email nie jest wymagany i nie zostanie opublikowany
Lista komentarzy